Pamiętniki Renaty cz. 7 Remiza

Czekaliśmy tak dalej na Marcina ale jego nadal nie było, spóźniał się już dobre pól godziny. Ale z Grześkiem rozmowa nawet dobrze się kleiła, zaczął mi opowiadać o swoim złamanym sercu bo rozstał się niedawno z dziewczyną. Opowiadał jaka to z niej zimna suka, i że poszła z jego ulubionym kumplem. Od razu zauważyłam że bierze mnie na litość, ja u facetów znałam już te opowieści na wylot. Kiedy mało się już nie popłakał z opowiadania tych swoich smętów, ja już nie wytrzymałam. A że byłam już znudzona czekaniem pomyślałam ze czas trzeba urozmaicić. Rozchylając nogi przesunęłam skrawek dżinsu na bok i powiedziałam.

  • Chcesz spróbować czegoś nowego? I włożysz mi tam palec?

Chłopaka wmurowało i usłyszałam z jego ust tylko „hmmmmmm?” Spodziewałam się takiej reakcji bo znam takich kozaków jak on, mocnych tylko w gębie… Chwyciłam za jego dłoń i przesuwając po moim udzie od kolana w górę, czekałam co zrobi. Oczywiście zaraz poczułam jego palec w mojej szparce, przesuwał po niej w górę i w dół ale palca nie wkładał głębiej. Zaczęliśmy się całować, a ja zaczęłam masować twardego jak skała małego poprzez jego spodnie. W tym momęcie usłyszałam powtórnie znajome mi już „hmmmmmm?” Ale plama pomyślałam w duchu. A plama na jego spodniach była faktycznie duża, chłopak chyba faktycznie nie miał długo cipki. Kiedy zorientował się po swojej ekstazie co się stało, popatrzył tylko na mnie i wykrztusił drżącym głosem…

  • O kurwa! Muszę się iść przebrać!
  • No musisz…

Odpowiedziałam chłopak nagle wyparował. A Marcina nie było dalej… Czekałam już ponad godzinę gdy na parking podjechało BMW z którego wysiadł Marcin.

  • Hej Marcin (machając ze schodów)
  • Hej, Grzesiek już poszedł? Czy jest w środku na zabawie?
  • Tak poszedł… Miał mały wypadek, ale to może lepiej jak sam ci opowie.
  • A ty tu tak sama siedzisz? Czy czekasz na kogoś?
  • Sama, a czekam na ciebie…
  • Na mnie?
  • Tak chciała bym żebyś mnie wkręcił w biznes na parkingu, gdzie stoi twoja siostra i jej koleżanki…
  • Jaki biznes…?! Pogięło cie?! Ja o żadnych biznesach nic nie wiem…
  • Tak to dlaczego tak często tam widzę twoje BMW?
  • Coś ci się mała przewidziało spadaj do domu, ile ty masz lat?
  • 18, ale nie zaprzeczaj widziałam tam Justynę jak po nią przyjechałeś…
  • Dobra wsiadaj do auta to nie jest rozmowa przed remizą. Ja idę jeszcze porozmawiać z moją dziewczyną i zaraz wracam.

Lekko zdenerwowana rozmową wsiadłam do jego auta i czekałam aż przyjdzie. Kiedy wsiadł taki rozpędzony, odjechaliśmy spod remizy z piskiem opon. Zabrał mnie na znajomy parking, pokazując na stosie i jej koleżanki

  • Zobacz! Chcesz być takie jak one? Myślisz że to łatwa i przyjemna kasa?
  • Nie nie uważam że to fajna i łatwa kasa, ale seks za pieniądze strasznie mnie kreci…
  • Ehhh jesteś za młoda jeszcze,.
  • Dlaczego mam już 18 lat proszę cie wkręć mnie w ten interes…
  • Ehhh dobra ale jeden warunek jak się ktoś ciebie będzie pytał o mnie to mnie nie znasz!
  • Jasne!

Byłam tak zadowolona że do szczęścia brakowało mi tylko dużego dobrego kutasa… Chwyciłam za jego rękę i zrobiłam dokładnie to samo co z Grześkiem. Przesuwałam jego dłoń po moim udzie od kolana w górę. I w tym przypadku nie musiałam długo czekać i zaraz poczułam jego palec w mojej cipce… Ale zaraz też poczułam jego drugą dłoń z tyłu mojej głowy, która przyciągnęła mnie do jego rozporka. Rozpięłam go i wyciągnęłam jego wacka, był jeszcze miękki, więc delikatnie ściągnęłam z niego kapturek, i zaczęłam delikatnie muskać językiem. W tym samym czasie jego dłoń powędrowała poprzez moje plecy i dupcie do szparki. Po chwili jego kutas stwardniał jak skała, włożyłam go do buzi w całości i zaczęłam ssać. On nie był mi dłużny i palcem penetrował raz moją cipkę a raz dupcie. Kidy byłam już całkowicie mokra odsunął fotel do tyłu posadził mnie na sobie i włożył go głęboko. Lizał moje piersi i rżnął mnie coraz mocnej, z mojej cipki leciały ostatnie soki. Aż w końcu doszedł we mnie! I było by to całkiem fajne ale akurat miałam dni płodne a on był bez gumy!

  • Co ty zrobiłeś?
  • Jak to mała, zerżnąłem musiałem cie spróbować czy się nadajesz…
  • Wiesz mam dni płodne i z tego może być dziecko!
  • Weź nie żartuj…

Ubraliśmy się, podjechał też pod dziewczyny stojące dalej na parkingu.

  • O to ta mała dziwka co raz tu robiła loda naszym stałym klientom, Marcin co ona robi u ciebie w aucie?
  • Ona będzie z wami pracowała, więc się poznajcie. To jest Ania, Justyna i Kamila.
  • Renata miło mi…
  • Oj miło to dopiero ci będzie, dziś przyjeżdża ten z wielkim kutasem. Przyjeżdża na wieczór, a ty jesteś nowa to pewnie będzie chciał spróbować twojego młodziutkiego ciałka…

CD w następnej części ;)

Możliwość komentowania jest wyłączona.