Wycieczka klasowa cz. 2

Ewa zadrżała. Te słowa niesamowicie ją podnieciły. Wtedy Tomek jedną ręką rozchylił jej wargi sromowe, a drugą drażnił nabrzmiałą łechtaczkę. Patrzyliśmy jak pocierał ją szybkimi ruchami, a ona szczytując rozchyliła jeszcze bardziej nogi, wyprężyła ciało i przeciągle zajęczała. Szybko zakrył jej usta, przyciskając ją do siebie. Jeszcze oszołomiona poczuła twardego penisa między pośladkami.

  • Teraz twoja kolej – rzucił krótko. Bez zwłoki rozpiął spodnie i opuścił bokserki:

  • Zajmij się nim złotko – powiedział, a naszym oczom ukazał się naprawdę duży penis.

„Idealny penis” – pomyślałam. Kiedy Ewka uklękła przed nim, pomyślałam, że jej zazdroszczę. Najpierw polizała jego czubek. Był jeszcze suchy. Zakręciła więc kilkakrotnie językiem i bez dotykania go rękami, wsunęła do buzi. Trzymała go w niej luźno, bo chciała go najpierw posmakować, poczuć jego ciepło. Bez uciskania go wargami pozwoliła mu luźno przemieszczać się, dotrzeć aż do gardła. Zacisnęła usta i wsunęła go tag głęboko, że lekko się przydławiła. Wyciągnęła go z ust, ujęła w dłoń i uniosła do góry. Muskała go ustami, przechodząc coraz niżej w stronę dwóch pełnych jąder. Kiedy zobaczyłam jak je liże i pieści, biorąc do ust, poczułam wilgoć w majtkach. Nawet nie zauważyłam, kiedy Przemek przysunął się do mnie i chcąc wykorzystać moje widoczne podniecenie, wsunął rękę pod majtki. Chciałam tego. Nawet nie wie jak bardzo tego potrzebowałam. Ujawniła się wtedy moja druga natura. Patrząc na Ewkę robiącą loda facetowi podniecałam się! Przemek również… Patrząc na nich, powiedział do mnie:

  • Teraz zdejmij majtki i uklęknij.

Zrobiłam co powiedział. Wypięłam się patrząc dalej w stronę tamtej dwójki. Ujął mnie za biodra i nagłym ruchem wcisnął do mojej cipki swojego penisa. Poruszał się zdecydowanie i mocno dociskał moje biodra do siebie. A ja ciągle patrzyłam… .

Ewa lizała nie tylko jądra, ale posuwała się dalej do tyłu. Wiedziała, że sprawia mu wielką przyjemność, pieszcząc go w ten sposób. Nagle wróciła do penisa. Dotknęła nim ust. Poczuła na nich wilgoć. Bez pośpiechu je oblizała, wyczuwając słodkawy smak spermy. Włożyła penisa do ust i zdecydowanie, lecz delikatnie przesuwała, dodatkowo świdrując po nim zwinnym języczkiem. Robiła to nie za szybko, z wyczuciem. Pod językiem czuła nabrzmiewające żyły, a zbliżając się do główki coraz więcej słodyczy, którą pragnęła poczuć w sobie. Powoli przyspieszała swoje ruchy: w górę i w dół, w górę, w dół, góra, dół, góra, dół, góra…

  • Mocniej – wyszeptałam.

Docisnął mnie jeszcze mocniej, jeszcze głębiej wszedł we mnie. Tak jak chciałam. I jeszcze raz, i mocniej…

  • Tak… o tak…oooch…! I bezwładnie osunęłam się na podłogę, a za mną i on.

Kiedy szczytowałam ona nadal pracowała ustami. Ale już niedługo. Arek pobudzony moim orgazmem wytrysnął w jej usta i został w nich jeszcze. Dziewczyna nie mogąc pomieścić w ustach penisa i spermy, przydławiła się nieco, a nie przełknięte stróżki płynu wypłynęły z jej ust.

Ewa popatrzyła na zadowolonego partnera:

  • Nadal uważasz, że nie zasłużyłam? – i uśmiechnęła się figlarnie.

  • Przyznam, że się spisałaś, ale dziś już nic z tego. – Odparł z niewinną miną. Chcąc się usprawiedliwić, czule ją objął i dodał – Po powrocie zrobimy to jeszcze niejeden raz.

  • Dobrej nocy dziewczyny! – i w podziękowaniu za dobry seks obdarzyli nas długimi pocałunkami na dobranoc.

Po ich wyjściu radosna Ewka zawołała:

  • No to się nam udał wieczór!

  • Oj Ewuś Ewuś! Wiedziałam, że z ciebie diablica, ale że aż do tego stopnia! – zażartowałam.

  • Przyganiał kocioł garnkowi – odparła ze szczerym uśmiechem. – Nawet nie zauważyłam, kiedy braciszek się ulotnił…

  • Pewnie też miał jakieś załatwienie… – odparłam i naraz wybuchnęłyśmy śmiechem.

2 myśli nt. „Wycieczka klasowa cz. 2

Dodaj komentarz

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>