Pamietniki Renaty cz. 10 Nowa Huta

Po jakimś czasie okazało się że jednak nie jestem w ciąży z Marcinem, on zaś woził nas dalej na parking i tak minęły bite trzy lata mojego życia, udawania przed starymi że jeżdżę do pracy. Że ja nic przez ten czas nic nie złapałam to był istny cud! Pozostałe dziewczyny co chwile coś łapały i ja za nie jeszcze przejmowałam klientów. Starzy nie bardzo interesowali się co tak naprawdę robię, albo nie chcieli wiedzieć. W końcu nam się nie przelewało a dzięki mnie zawsze na wszystko było…

Czytaj dalej

Pamiętniki Renaty cz. 3 Ojczym Natalii

Po około 5 minutach od momentu jak zaczęłam ssać jego kutasa, z jego sypialni rozległ się głos „Patryk gdzie jesteś ?” on powiedział pod nosem „O kurwa to moja! Ssij skarbie jest mi tak dobrze! Jeszcze troszeczkę… ” W tym momencie chwycił za swojego penisa i zwalił sobie konia prosto w moje otwarte usta…

Czytaj dalej

Pamietniki Renaty cz. 2 Koleżanka z LO

…Małego przyjaciela, Michał udawał że śpi ale ja czułam jak jego penis staje się coraz twardszy w mojej dłoni. Drugą ręką bawiłam się swoją cipką, z której wylewały się już soczki. Kiedy jego mały już stał na baczność a ja miałam blisko do szczytu, wśliznęłam się pod kołdrę i zaczęłam go delikatnie lizać, ciągle zabawiając się swoją cipką i wkładając w nią na przemian raz 2 a raz 3 palce. Słyszałam jak Michał cicho jęczy z rozkoszy, a ja nie mogłam się powstrzymać i poczułam jak z mojej cipki poleciał sok i rozlał się po udach.

Czytaj dalej

Sobotni grill cz. 3

  • Co wyście mi zrobili…? – zapytała przeciągle, z wyraźnym zażenowaniem, wciąż nie podnosząc powiek.

  • Kochaniutka, to się nazywa orgazm – odpowiedziałem ze śmiechem, delikatnie ujmując ja za podbródek, uniosłem jej twarz do góry.

Spojrzała na mnie, a jej usta ułożyły się w szeroki uśmiech:

  • Wiem w jakim stanie byłam! Ale ja nigdy w ten sposób… .

  • Mówisz o inicjatywie mojej siostry?

  • Tak… I nie tylko… . Nie sądziłam, że w trójkę może być tak przyjemnie… .

  • Dziewczyno! Ty dopiero posmakowałaś igraszek w trójkącie! Jeżeli tylko zechcesz…

Nie pozwoliła mi dokończyć, bo krótkie i gwałtowne CHCĘ wyrwało się z jej ust.

Czytaj dalej

Sobotni grill cz. 2

Po tym niewinnym klapsie dziewczyny wróciły do zabawy, a ja zostałem na kanapie sam ze swoją rozbudzoną wyobraźnią. Na chwilę przymknąłem oczy, żeby znów przywrócić w pamięci widok tamtego tyłeczka, a kiedy podniosłem z powrotem powieki, lasek już nie było. Nieco zdezorientowany wstałem i zacząłem się rozglądać po parterze, ale nie było ich nigdzie.

„Co za idiota ze mnie!” pomyślałem i wybiegłem do ogrodu przez otwarte drzwi na tarasie.

Rozejrzałem się dookoła i… strzał w dziesiątkę.

Basen był lekko oświetlony, dzięki temu z daleka mogłem zobaczyć wygłupiające się w jego pobliżu małolaty. Ich krok był tak chwiejny, że wydawało się, że zaraz któraś z nich wpadnie do wody, a że trzymały się za ręce, gwarantowany był podwójny plusk.

Czytaj dalej

Sobotni grill cz. 1

W ostatnią sobotę spotkało mnie coś, czego długo nie zapomnę! w końcu takiego seksu nie można wymazać z pamięci.

Moi rodzice umówili się z dawno nie widzianymi znajomymi na grilla. Mieszkali w mieście a niedaleko naszego domu znajdował się ich nowo kupiony domek letniskowy.

Zapowiadała się niezła biba, bo spiżarka i barek były pełne po brzegi, ale nie to mnie interesowało najbardziej. Mieli córkę, której dawno jej nie widziałem, ale zapamiętałem ją jako ślicznego podlotka. Miałem co do niej pewne plany, ale nie byłem pewny czy się na pewno pojawi.

  Czytaj dalej

A miało być tylko przyjęcie… cz. 2

Stałem za nią patrząc jak stróżki wody spływają po jej nagich ramionach i piersiach, i nie mogłem się powstrzymać przed tym, aby zanurzyć twarz w jej włosach. Przysunąłem się do niej tak blisko, ze mój penis oparł się o jej pośladki i wtuliłem se w nią. Były jeszcze suche. Wyczuwałem w nich zapach dymu, który mieszał się z wonią jej żelu pod prysznic. Delikatnie odsłoniłem jej kark, pokrywając go pocałunkami, kierowałem się powoli w dół. Ciągle czekałem na jej ruch. Chciałem, żeby go wzięła do ręki i pomogła mu wejść. Dlatego coraz intensywniej drażniłem jej pupę i dociskając do niej moje przyrodzenie, delikatnie i wolno ale rytmicznie poruszałem biodrami. Moje dłonie zsuwały się w dół po jej ciele, torując drogę pocałunkom. Najpierw biegły one, później usta: szyja, kark, ramiona… . A ona cichutko wzdychała, spragniona dotyku.
Czytaj dalej

A miało być tylko przyjęcie… cz. I

Jak zwykle w niedzielę wstałem na kolosalnym kacu. W zasadzie to w ogóle nie miałem zamiaru podnosić się z łóżka, choć ostry głos matki już kilkakrotnie wzywał mnie na obiad. W końcu się zwlokłem, żeby jej jeszcze bardziej nie rozjuszyć, bo na wieczór potrzebowałem jej auta. Kiedy zszedłem na dół, siostra wyjaśniła mi to mamine zaaferowanie. Otóż lada chwila miała do nas przyjechać w odwiedziny dawno nie widziana rodzina, a dokładniej kuzyn z narzeczoną prosić na wesele. Do tego cała familijna otoczka korzystająca z okazji do odwiedzin. A ja nie mogłem się wymigać od tego całego cyrku. Zamiast na mecz z kumplami – czekać na ciotki!

Czytaj dalej

Mój sen

Obudziłam się w środku nocy z wypiekami na twarzy. Boże, znowu mi się przyśnił! Moja ręka spoczywająca nieco ponad głową powędrowała nisko w dół. I znów była cała mora… . Jak za każdym razem… .

Tym razem jednak czułam wszystko tak intensywnie, jakby fizycznie był ze mną, ciało przy ciele, jedno bardziej spragnione drugiego, ale tak samo samotnego i rozpalonego namiętnością rozognioną w wyobraźni.

Powoli, przymykając oczy, przesunęłam rękę w dół, w to rozbudzone ze snu miejsce, żeby jeszcze raz poczuć tę rozkosz… .

Czytaj dalej

Dziwna para cz. 2

Miała na sobie jedynie czerwoną satynową koszulkę, która zakrywała całe jej niewielkie piersi. Za to w całości odsłaniała długie zgrabne nogi, aż po jej krocze. Kiedy stanęła przede mną, pochyliłam głowę i dojrzałam wystające spomiędzy jej nóg ciemne włoski.

Przybliżyła się do mnie i odgarniając mi z czoła kosmyki włosów, pocałowała mnie w usta. Tylko raz, ale w taki sposób, że ciarki przeszły po całym moim ciele. Wsunęła mi swój język do ust, a wyciągając go, przygryzła moją dolna wargę…

Czytaj dalej