Ania przyciskała swój tyłeczek do jego twarzy coraz mocniej, aż momentami zaczynał się dusić. Justyna i Kamila trzymały go za ręce, a ja usiadłam na jego nogach – wyglądał jak ukrzyżowany na ziemi. Mimo tego jego kutas sterczał tak nabrzmiały że ja też nabrałem na niego ochotę. Cały czas droczyłyśmy się z jego kutasem od czasu do czasu oblizując jego końcówkę, raz ja raz Ania a momentami obydwie. W pewnym momencie Ania podskoczyła z krzykiem.
- Jebany! Ugryzł mnie!
- O kolego to teraz masz przewalone powiedziała Justyna.
- Pokaż ją kochana czy ci coś nie zrobił (Kamila)
Ania wstała z jego twarzy i rozchyliła swoją cipkę przed Kamilą.
- Oj faktycznie masz tutaj trochę czerwone (Kamila)
- No to ja ci teraz pokaże! (Ania)
- Ej kobieto! Przecież mnie dusiłaś! (chłopak)
- Tak? To ja teraz uduszę twojego kutasa! Chwyćcie go dobrze dziewczyny! (Ania)
Justyna i Kamila usiadły na jego rekach, a ja na jego kostkach. Ania chwyciła za jego kutasa, i na początku zaczęła go podgryzać. Ale to był dopiero początek całej zabawy. Potem stanęła nad nim okrakiem i chwyciła jego sprzęt obydwoma rączkami – tak rączkami bo Ania była bardzo delikatną dziewczyną.
- Renia chcesz go jeszcze possać? (Ania)
- Jasne że chce dawaj go!
Ciągnęłam mu z całej siły, aż jego mały nabrzmiał jak torpeda.
- Dobra dawaj go, kara musi być! (Ania)
Ania najpierw włożyła go do cipki i zaczęła ujeżdżać jak rasowego ogiera, poruszała biodrami w przód i w tył, ale jak tylko zaczynał dochodzić Ania przestawała mu narzucać tępo tak aby nie doszedł. Ona była profesjonalistą i dobrze wiedziała jak się z nim jeszcze podroczyć.
- O nie kochany nie dojdziesz we mnie, ja ci jeszcze chce coś pokazać (Ania)
Chłopak raczej nie protestował i było widać błogość na jego twarzy.
- No! Myślę że jesteś gotowy! A mnie to bardzo kreci więc się szykuj! (Ania)
Ponownie stanęła nad nim okrakiem, chwyciła za jego kutasa i zaczęła go masturbować. Robiła to tak mocno że napletek po pewnym czasie zsuwał mu się chyba do połowy kutasa, a kiedy doszedł ona dostałą orgazm jej soczki poleciały prosto na jego twarz. Chłopak był w półprzytomny i kiedy dziewczyny i ja zeszłyśmy z niego… On nadal leżał na ziemi zwijając się z rozkoszy….
- Dobra dziewczyny zbieramy się Marcin zaraz będzie po nas. (Kamila)
- Ehhh moje majtki nadal mokre (Ania)
- Ubieraj, wyschną ci na dupie bo teraz masz rozgrzaną (śmiech, Justyna)
Marcin zjawił się punktualnie, ja usiadłam z przodu a dziewczyny z tyłu. Oczywiście porozwoził je najpierw a mnie zostawił na koniec. Kiedy dojechaliśmy pod mój dom, zaczął się wypytywać o to czy naprawdę miałam płodne dni:
- Ty to mówiłaś poważnie? Ze masz płodne dni?
- Tak jak najbardziej! A jak będzie z tego dziecko to będziesz płacił alimenty!
- Oj, nie nie będę ci nic płacił!
- Co masz na myśli?
- Ożenię się z tobą!
- Chyba żartujesz! Znamy się raptem parę godzin, a ty się chcesz za mną żenić?
- Tak!
- Dobra zakończmy tą rozmowę, idę do domu!
- Wpadnę do ciebie jutro, z dziewczynami i zawiozę was na parking.
- Dobra a na razie spadaj bo cie mój stary zobaczy!
Trzasnęłam drzwiami i poszłam do domu, ale długo nie mogłam usnąć i zastanawiałam się na naszą rozmową z Marcinem, i nad tym czy faktycznie coś nabroiliśmy. Marcin wydawał mi się niebezpieczny, moja kobieca intuicja podpowiadała mi że on ma jeszcze jakieś inne interesy oprócz podwożenia nas na parking. A z drugiej mnie fascynował, był młody, przystojny i miał układy na mieście…
CD w kolejnej części
a ojciec jej na drodze nie zauwazy?
kiedy kolejne?