UWAGA KONKURS!!! :)

Dziękujemy wam ze jesteście z nami! W związku z tym ze 28 listopada stuknie nam równy roczek jak zaczęliśmy przygodę z opowiadaniami, i niniejsza strona wystartowała po wielu trudach, opóźnieniach i innych ceregielach. Chcieliśmy was wszystkich zaprosić do naszego urodzinowego konkursu :)

Konkurs polega na napisaniu kolejnej 8 już części pamiętników Renaty. W tym temacie dajmy wam wolną rękę (wszystkie chwyty dozwolone) :) a szczególnie te poniżej pasa (najlepiej ustami) :) Sami jesteśmy ciekawi co wymyślicie :D

Czytaj dalej

Ferie w Alpach cz. 2

Jeszcze świtało kiedy otworzyłam oczy. Zawsze źle znoszę pierwszą noc w nowym miejscu. A zwłaszcza, że poprzedniego dnia doznałam tylu wrażeń… . Mimo to i tak względnie dobrze spałam. „Muszę jeszcze choć na chwilę zmrużyć oczy.” pomyślałam. Ich lekkie szczypnie utwierdzało mnie w przekonaniu, że dziś rano będą zaczerwienione. „Żebym tylko nie miała worów pod oczami!”. Jak na razie to był mój największy problem i dlatego ze wszystkich sił starałam się ponownie zasnąć. Od razu założyłam, że mi się to nie uda i wyobraźcie sobie jakie było moje zdziwienie, kiedy nagle usłyszałam ojca przegadującego się z mamą. Na wpół przytomna rozchyliłam powieki i poraziło mnie ostre światło. „Jasna cholera! Zaspałam!” – tak brzmiała moja pierwsza myśl. Druga była już troszkę bardziej konstruktywna: „Nie panikuj! Podnoś dupcię z wyra i się zbieraj!”. Popatrzyłam jeszcze na komórkę. Była 8.30, więc miałam trochę czasu, żeby się ogarnąć. Szybciutko wyciągnęłam z torby ciuchy, lekko się pomalowałam ( na szczęście nie miałam worów ), włożyłam kombinezon i pobiegłam na lekcję.

Czytaj dalej

Ferie w Alpach cz. 1

Najlepsze zimowe ferie jakie pamiętam miały miejsce dwa lata temu. Czekałam na nie już od listopada, bo wtedy tata poinformował mnie i mamę, że wyjeżdżamy w Alpy na cale siedem dni. Jeszcze nigdy nie byłam za granicą i dlatego kiedy to usłyszałam, wydawało mi się, że zacałuję ojca na śmierć. Byłam niewyobrażalnie szczęśliwa i z dnia na dzień nakręcałam się myślą o nadchodzących feriach. Nie zniechęcał mnie nawet fakt, że kompletnie nie mam talentu do jazdy na nartach. Mimo starań mojego ojca, a także wujka, nie udało mi się przyswoić tej umiejętności. Ale i tym razem wyszłam z założenia, że może w końcu znajdę odpowiedniego trenera, któremu się uda.

Czytaj dalej

Wycieczka klasowa cz. 2

Ewa zadrżała. Te słowa niesamowicie ją podnieciły. Wtedy Tomek jedną ręką rozchylił jej wargi sromowe, a drugą drażnił nabrzmiałą łechtaczkę. Patrzyliśmy jak pocierał ją szybkimi ruchami, a ona szczytując rozchyliła jeszcze bardziej nogi, wyprężyła ciało i przeciągle zajęczała. Szybko zakrył jej usta, przyciskając ją do siebie. Jeszcze oszołomiona poczuła twardego penisa między pośladkami.

  • Teraz twoja kolej – rzucił krótko. Bez zwłoki rozpiął spodnie i opuścił bokserki:

  • Zajmij się nim złotko – powiedział, a naszym oczom ukazał się naprawdę duży penis. Czytaj dalej

Wycieczka klasowa cz. 1

Tego dnia obudziłam się w świetnym humorze. Mimo tego, że była dopiero 5 rano, ja już radosna jak skowronek biegałam po domu. Tego dnia wyjeżdżaliśmy na wycieczkę klasową do Zakopca. Za 30 minut mieliśmy zbiórkę na stacji PKP, a ja byłam jeszcze w rozsypce. Na szczęście mama mojej koleżanki obiecała nas podwieźć. O umówionej porze zbiegłam przed mieszkanie i z głośnym „Dzień dobry” wsiadłam do zapalonego auta. Wcięło mnie, kiedy oprócz Ewki i jej brata bliźniaka zobaczyłam Przemka – chłopaka z przeciwnej klasy, który podobał mi się już od podstawówki. Całą drogę (dobrze, że jechaliśmy tylko 10 minut) milczałam – po prostu przy nim odbierało mi mowę. Dopiero w pociągu się rozluźniłam. Cały czas miałam go na oku. Odkąd tylko dowiedziałam się, że on też pojedzie na tą wycieczkę, nocami wyobrażałam sobie takie scenariusze z nim i mną w roli głównej, jakie tylko może stworzyć wyobraźnia napalonej i niespełnionej siedemnastolatki. Już od tak dawna marzyłam o jego silnych dłoniach biegających po moim nagim, rozgrzanym ciele. Chciałam mu dać to, czego nie dostał ode mnie jeszcze żaden facet… . Czytaj dalej