Agrowczasy z kuzynkami cz. 1

Był piękny lipcowy poranek, na dodatek sobotni – co oznaczało ostatni dzień prac w polu u mojego ojca. Mieszkaliśmy praktycznie w szczerym polu dookoła tylko pola i lasy, czyste powietrze, a na środku tego wszystkiego nasze gospodarstwo na wzgórzu. W kuchni przy śniadaniu ojciec objaśnił mi plan prac na dziś, i oznajmił mi i mojej siostrze Karolinie ze dziś przyjeżdżają nasze dwie kuzynki z miasta, na tzw. agrowczasy aby odpocząć od zgiełku miasta. Dawno nie widziałem Natalii i Moniki więc tak jak i moja siostra pomyślałem że fajnie będzie z nimi pogadać o „Wielkim świecie” który my znamy w zasadzie tylko z telewizji. Zaraz po śniadaniu zaprzęgliśmy konia i pojechaliśmy w pole, a po pracy mieliśmy jechać do lasu zbierać drewno na ognisko, aby ugościć wieczorem Natalie i Monikę. Popołudniu kiedy wróciliśmy z ojcem z pola kuzynki już siedziały na progu naszego domu wraz z moja siostrą.

Natalie pamiętam jeszcze jako czternastolatkę na którą nawet pies z kulawą nogą by nie spojrzał, a teraz była szczupłą osiemnastoletnią brunetką o niebieskich oczkach, której uwagę zwracały duże jędrne piersi praktycznie wyskakujące z jej głęboko wyciętego dekoltu. Poniżej też nie było gorzej ubrane miała krótkie obcisłe dżinsowe spodenki – w zasadzie bardziej majtki, bo kiedy tak siedziała na progu brakowało dosłownie milimetrów aby zobaczyć jej młodziutką ponętną cipkę.

 

Monika jej dziewiętnastoletnia siostra była do Natalii bardzo podobna, także brunetka o kawowej cerze, z idealnie okrągłymi piersiami wyglądającymi w jej dekolcie jak dwie jędrne, dopiero co zerwane pomarańcze. Jej białe krótkie i obcisłe leginsy zdradzały że pod spodem są czarne stringi, które pięknie podkreślały jej jędrne i młode pośladki.

 

- Natalia: Heja kuzyn

- Ja: Heja kuzyneczki co tam dobrego w wielkim świecie?

- Natalia: A nic ciekawego, tu jest lepiej cisza spokój świeże powietrze normalnie zakochałam się w tym miejscu…

- Ja: A to jak skończę robote to chętnie was oprowadzę po okolicy, może jakiś spacer sobie zrobimy?

- Karolina: Ja je oprowadzę, a ty idź rób bo cie ojciec znajdzie że siana nie przerzuciłeś to będziesz miał…

- Ja: Ehhh siostra ty to umiesz pocieszyć brata…

 

W tym momencie poszedłem do studni nabrać sobie czystej jak kryształ zimnej wody, a później pod stodołę przerzucać siano. Było tak gorąco ze zostałem tylko krótkich szortach, przemoczony od potu bo praca nie była lekka. Po około godzinie pracy poszedłem do domu wziąłem dwa piwka i wróciłem za stodołę, aby odpocząć w cieniu z chłodnym piwem w ręce. Kiedy tak siedziałem i piłem zimne piwko usłyszałem ze do stodoły weszły kuzynki z moja siostrą. Więc zacząłem podglądać co się tam dzieje. Zobaczyłem ze Karolina che im pokazać naszego konia.

 

 

- Karolina: To jest nasz ogier nazywa się Nero

- Natalia: Hmmm zawsze konie widziałam w telewizji albo na rynku ale zawsze się bałam podejść ze mnie kopnie.

- Karolina: Nie bój się on cie nie kopnie, chodź i go pogłaskaj…

 

 

Monika i Natalia podeszły do konia i Karoliny głaszcząc go po grzywie, w miarę pieszczot naszemu Nero zaczęło coraz bardziej coś zwisać pod pod brzuchem…

 

- Monika: Ty zobacz jaki on ma sprzęt (śmiech)

- Natalia: Szkoda ze mój takiego nie ma (śmiech)

- Karolina: Ale z was marzycielki (śmiech)

 

Ale w miarę głaskania i patrzenia w przyrodzenie Nero zaczęło je ogarniać coś dziwnego…

 

- Monika: Ty Karolina dotykałaś go kiedyś wiesz po…

- Karolina: No co ty chora jesteś? Czy nienormalna?

- Natalia: No daj spokój na pewno próbowałaś, przecież nie raz tu jesteś a widać ze on lubi pieszczoty…

- Karolina: A co chcesz go dotknąć ?

- Natalia: Ja chce! Nie wystraszy się?

- Karolina: o ile go znam to nie (śmiech)

 

W tym momencie wyszło ze moja siostra w wolnych chwilach zajmuje się koniem z zamiłowania, i powinienem się roześmiać na głos. Jednak powstrzymywał mnie fakt że były tam jeszcze Monika i Natalia, a cała sytuacja sprawiała ze moje szorty zaczęły być coraz bardziej ciasne a sytuacja coraz bardziej ciekawa.

 

- Natalia: to co dotkniesz go?

- Monika: Ty pierwsza to zrób…

 

Wtedy Natalia wzięła czubek jego penisa. Jej zgrabna dłoń z czerwono-krwistymi paznokciami, w porównaniu z penisem Nera była bardzo mała, więc chwyciła go poniżej jego czubka tak aby go objąć.

 

- Natalia: fajny strasznie ciepły, i coraz bardziej twardy.

- Monika: Daj ja też chce dotknąć… Faktycznie ciepły i miły w dotyku…

 

W tym momencie obydwie złapały go za penisa i zaczęły poruszać nim tam i z powrotem. A jego wielki czarny kutas twardniał i stawał się coraz większy… Mój zresztą też więc wyjąłem go z szortów i zacząłem się zabawiać podglądając bieg wypadków.

 

- Natalia: Karolina Mam nadzieje że nikt nasz tu nie nakryje

- Karolina: Raczej nie bo rodziców nie ma, a brat pracuje przy sianie… a co?

- Natalia: Mam ochotę włożyć rękę w majtki, jak to widzę.

- Monika: Ja też

 

Stojąc tak przy koniu Natalia przesunęła swoje dzinsiki na bok i moim oczom ukazała się jej piękna młoda, wygolona i wilgotna już cipka, do której zaczynały wędrować jej zgrabne paluszki. W drugiej ręce zaś dalej trzymała fiuta Nera i drażniła go wraz z Moniką.

 

Monika opuściła swoje leginsy do kolan, i pocierała swoją cipkę w takim tempie jak penisa. Moja siostra Karolina na ten widok podeszła do Natalii.

 

Karolina: Daj pomogę ci…

Natalia: ohh tak, jak jest mi dobrze ohhh…

 

Karolina uklękła przed Natalią i zaczęła ją lizać, sama zaś podniosła swoją kieckę do góry i zaczęła pocierać swoją cipkę. Ja już nie mogłem dalej patrzyć i musiałem zadziałać. Wszedłem po cichutku do stodoły i stanąłem za Moniką, tak aby jej nie wystraszyć bo miała zamknięte oczy z rozkoszy. Złapałem ją delikatnie za pierś która wystawała z jej stanika i zacząłem delikatnie masować jej sutek. Kiedy się zorientowała ze to ja za nią stoję obróciła do tyłu głowę i zaczęliśmy się całować. Szybko też poczuła mojego penisa na swoim jędrnym pośladku, bo zaraz go chwyciła do reki i włożyła do swojej cipeczki. Trwało to jakieś dwie może trzy minuty i…

 

- Karolina: Adam?? Jezu co ty tu robisz!

- Ja: Jak to co! To co ty! Uprzyjemniam czas Kuzynkom!

- Karolina: Widziałeś co ja robię czasami z Nerem?

 

Oczywiście nigdy siostrzyczki nie przyłapałem na niczym i niczego nie widziałem, ale jak by to powiedzieć – sytuacja wymagała delikatnego blefu…

 

- Ja: Jasne ze tak! I jak puścisz parę to ja tez powiem wszystko starym!

- Natalia: No całkiem ciekawie się te nasze wczasy zaczynają, co Monika?

- Monika: Lepiej chyba nie mogły…

- Natalia: Adam chodź tu do mnie, mnie strasznie cipką swędzi.

 

Podszedłem z tyłu Natalii której dzinsiki już kapały z jej soczków, i włożyłem go…

 

Ciąg dalszy w część 2 już wkrótce

4 myśli nt. „Agrowczasy z kuzynkami cz. 1

Dodaj komentarz

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>